• O ile Ukraina nie posiada obecnie systemu zabezpieczenia logistycznego czy szkolenia do tych wozów, tak samo jest np. z amerykańskimi transporterami M113 (również nie należącymi, mówiąc oględnie, do najnowocześniejszych), a jednak Amerykanie – po wniosku Kijowa – zdecydowali się je dostarczyć. Ukraińska armia zresztą wykazała się lepszymi zdolnościami walki z rosyjską armią, niż spodziewała się większość ekspertów - być może to samo dotyczyłoby obsługi "obcego" sprzętu.Wojna się kiedyś skończy. W ciągu kilku tygodni zostaną opracowane ramy pomocy dla gospodarki Ukrainy i program odbudowy infrastruktury kraju. To będą ogromne fundusze. Jestem pewien, że niemieckie firmy będą długo dreptały, żeby dostać jakikolwiek kontrakt. Nie wspomnę o firmach chińskich.

    taka polityka

    To będzie bolało. Polityczne Niemcy jako lider Europy poległy. Fryderyk Wilhelm w testamencie do następców: "Dobrze jest na Sejmie tworzyć własne stronnictwo, które- jeśli uznacie, że będzie to w waszym interesie- zerwie dla was Sejm". „Od zachowania i utrzymania Polski zależy powodzenie wasze i waszych krajów” To rok 1722. Coś się zmieniło? Tak, bo dziś w Sejmie może oficjalnie działać partia sfinansowana przywiezionymi w reklamówkach pieniędzmi z berlina. Może jawnie reprezentować interesy niemieckie przy dużym poparciu „Polaków”Skąd ta ciągła naiwnosć. Niemcy  https://udraznianie.ovh/mechaniczne-udraznianie-rur-w-warszawie/ nie są sojusznikiem wolnego demokratycznego swiata. Wykonują jedynie ruchy pozorowane. Plan Niemiec to powrót do XIX wieku - do koncertu mocarstw tyle że metodami polityczno-ekonomicznymi . Polska , Bałtowie Finlandia i Ukraina powinny wprowadzić samodzielną politykę KONTROLI PRZEPŁYWU towarów na linii wschód - zachód i zacząć 

    Co więcej, gdyby odpowiednie decyzje polityczne podjęto kilka tygodni temu, to sam proces przywracania gotowości Leopardów 1 czy Gepardów mógłby już być realizowany, równolegle z przygotowaniem wybranych, ukraińskich załóg i obsług (instruktorów). I nawet, ci żołnierze nie przeszliby pełnego cyklu szkolenia (co w wypadku dostaw prowadzonych w czasie wojny obiektywnie zdarza się często), sprzęt mógłby w pewnym zakresie wesprzeć obronę Ukrainy. Nawet, gdyby nie został użyty skutecznie, niemiecka armia nie miałaby uszczerbku, bo sama i tak nie ma zamiaru ich wykorzystywać. Jaka tam znowu "żałosna". Jest doskonale przemyślana i wynika z bismarkowskiej szkoły politycznej. Podstawową jej zasadą jest: cyt z Bismarcka: "Podpisać dobry traktat z Rosją.“, a co do sojuszy - „Na Boga, żadnych sentymentalnych przymierzy, w których jedyną nagrodą za nasze poświęcenie jest świadomość spełnienia dobrego uczynku.“. Mając na uwadze współczesne Niemcy nie wolno zapominać, że państwo to jest bezpośrednią kontynuacją Cesarstwa Niemieckiego, które pod egidą Prus powstało w 1871 r. W ich polityce zmieniają się jedynie niuanse i tylko solidnemu kontyngentowi US Army, oraz ścisłemu podporządkowaniu Bundeswehry dowództwu NATO zawdzięczamy 30-letni okres pokoju. Niemcom ani my, ani Ukraina nie jesteśmy do niczego potrzebni. Dla nich najkorzystniejsza była granica z Rosją na Wiśle i do tego tak naprawdę dążą. Wszelkie dążenia państw Międzymorza, do których aspiruje Ukraina, to dla nich kłopot i ograniczenie wpływów.


    votre commentaire
  • Sprawa jest jednak bardziej zastanawiająca, gdy przyjrzymy się bliżej duńskiej, marginalnej partii Stram Kurs (Twarda Linia), odpowiedzialnej za prowokację. Partia ta odznacza się wyjątkowo antymuzułmańskimi i antyimigracyjnymi poglądami, nawet jak na duńską politykę. Przypomnijmy, że rządząca socjaldemokracja realizuje programy imigracyjne i integracyjne bez oglądania się na poprawność polityczną i krytykę UE. Do roku 2019 ze Stram Kurs związana była duńska dziennikarka, teolog Iben Tranholm, znana z prorosyjskich sympatii.

    różne wpływy

    Tranholm, kandydatka partii w wyborach, wierzyła, że tylko Rosja Putina jest w stanie uratować Zachód przed upadkiem; uważała Rosję za obrońcę chrześcijańskiej cywilizacji. W trakcie swojego członkostwa w partii publikowała dla Russia Today czy geopolitika.ru, prezentując artykuły między innymi o takich tytułach, jak „Jak Putin nauczył mnie być podobnym do Chrystusa?" czy „Chrześcijańska wizja Putina". To ściągnęło na Tranholm uwagę unijnej agendy zwalczania dezinformacji, East StratCom Task Force. Jak się okazało Tranholm miała też kontakty z rosyjskim klubem motocyklowym „Nocne Wilki", będącym pod wpływem Kremla i popierającym wtedy aneksję Krymu. Przedstawiała ich jako obrońców wiary i Zachodu.

    Thranholm rozstała się z partią, gdy jej lidera Rasmusa Paludana (autora obecnych prowokacji) skazano za rasizm. Nie ma informacji, czy organizacja po jej odejściu znajdowała się pod wpływem rosyjskim. Niemniej jednak w szwedzkim „Aftonbladet" dziennikarka Lena Melin zastanawia się, czy Paludan nie stworzył tym razem zasłony dla rosyjskiej operacji wpływu. Nie twierdzi, że tak jest w tym przypadku, ale spekulacje opiera na dwóch informacjach, podanych na konferencji prasowej przez szefa szwedzkiej policji Andersa Thornberga.

    Pierwsza jest taka, że w zamieszkach i atakach ukierunkowanych z premedytacją na policję brały udział osoby ze środowiska imigranckich gangów kryminalnych. Druga, że podżeganie do przemocy wobec policjantów było sterowane w mediach społecznościowych z krajów rozwijających się. Możliwe, że Paludan mógł być nieświadomym narzędziem, możliwe też, że obydwie strony zostały zachęcone do działania. Taki wariant też należy wziąć pod uwagę.


    votre commentaire
  • Polska przoduje w tempie rozwoju rynku pomp ciepła w Europie. W krótkim czasie przeszliśmy długą drogę od kraju, w którym węgiel jest "jedynym słusznym" sposobem ogrzewania, do spoglądania z chęcią w kierunku nowoczesnych, ekologicznych technologii.  Pompy ciepła w Polsce cieszą się ogromną popularnością. Z danych PORT PC wynika, że w 2021 roku w naszym kraju zainstalowano ponad 90 tys. nowych urządzeń tego typu, co przełożyło się na wzrost rynku pomp ciepła nad Wisłą o 66 procent. W przeliczeniu na liczbę obywateli, w żadnym kraju w Europie rynek ten nie rozwijał się szybciej niż nad Wisłą.

    Jak czytamy w serwisie , Polska w strategii długoterminowej ma zamiar mocno inwestować w pompy ciepła. To dość zaskakujące, ale w połączeniu z rozwojem odnawialnych źródeł energii, powinno przynieść nam korzyści pod kątem środowiskowym. Surowiec ten wykorzystywany jest w Polsce do produkcji około 70 proc. energii elektrycznej i ciepła, przy czym w przypadku ogrzewnictwa indywidualnego jest to około 48 proc. Do ogrzewania spalamy aż 87 proc. węgla spalanego przez wszystkie gospodarstwa domowe w Unii Europejskiej.

    Pompy ciepła coraz popularniejsze. Dlaczego?

    Autorzy analizy wskazują przyczynę rosnącej popularności pomp ciepła. Ich zdaniem dużą rolę odgrywa tu program Czyste Powietrze, który wystartował w 2018 roku. Polska ma przeznaczyć łącznie blisko 25 miliardów euro na dotacje związane z wymianą starych kotłów węglowych na źródła, które emitują mniej zanieczyszczeń.


    votre commentaire
  • Uzależnienie od rosyjskiego gazu jest widoczne na wschód od Renu. Kraje położone na zachód już sobie z tym poradziły. Teraz kolej na resztę. A wtedy tacy bandyci jak Putin nie będą już mieli możliwości szantażowania Europy. Tylko trzeba zainwestować, a nie przekupywać wyborców.dokładnie niech kacapy sami się grzeją swoim gazem, a wkuszat będą trawę jak w Korei, z którą mogą się połączyć. Ten sam sposób myślenia i propagandy. Należy zerwać wszelkie stosunki handlowe, kulturalne czy sportowe (i tak się tylko szprycują więc co za sport) - póki nie będą szanować ludzi i nie rozliczą pitę za zbrodnie. gaz drogi to i eksportowana żywność do producenta gazu powinna być adekwatnie droższa.Nie wojna...ale handel.Problem Krymu i Ukrainy to także niezałatwiona sprawa h a n d l o w a sprzed prawie 100 lat Europa powinna pójść w energię elektryczną i biogaz. Ten można uzyskać choćby z farm bydła lub oczyszczalni ścieków, a tego Europa ma pod dostatkiem!!! Powinniśmy się całkowicie uniezależnić od gazu z Rosji!!! Jeżeli pójdziemy w tym kierunku to my będziemy dyktować ceny Rosji i skończą się szantarze energetyczne. Rosja nie może sobie pozwolić na odcięcie gazu Europie bo to jej strategiczny i największy cel. To właśnie tym surowcem może wpływać na Europę i coś ugrywać dla siebie. Brak zależności energetycznej od Rosji spowoduje że my będziemy znacznie silniejsi i mniej podatni na głupotę Putina. Mieliśmy drogi gaz od Rosi po 186 dolarów za 1000m3 ale ekonom kaczyński załatwił tańszy kupiony za pośrednictwem usa po 400 dolarów, który również jest rosyjski. wojny już nie przynoszą ameryce takiego zysku jak kiedyś, więc chcą pobierać prowizje od sprzedaży wszystkiego co się da, w tym przypadku od gazu dostarczanego Europie. Polskę najbardziej boli że Niemcy będą mieli tańszy gaz niż oni. I to że po uruchomieniu ns2 jamal na terenie Polski może stać się bezużyteczny i wtedy koniec z rewersem Ciekawe ale to rusy przestali sami dostarczać gaz - maja pomału dość UE. To zrozumiałe. Stąd ten zwrot w stronę Chin - największej gospodarki świata. Polska z centrum Europy stanie sie jej nic nie  mechaniczne udrażnianie rur  znaczącymi obrzeżami niemieckiego gazu . A prawda jest taka że usa dąży by gaz w Europie był jak najdroższy i chcą wyeliminować Rosję jako bezpośredniego dostawcę, bo tylko wtedy mogą zarabiać na pośrednictwie w sprzedaży. Gotowi są w tym celu wywołać wojnę w Europie.

    półprawda

      Rosja dostarcza zakontraktowane ilości gazu do Europy. Nie sprzedaje go na europejskiej giełdzie. W związku z dużym zapotrzebowaniem na gaz w Azji w listopadzie i grudniu ceny gazu LNG z USA i od Arabów poszybowały w górę a za dobę wykorzystania gazowca płacono 270 000 dolarów. W związku z tym Gazprom swój gaz skierował do Azji i automatycznie w styczniu , skończyło się zapotrzebowanie tam , na drogi gaz amerykański.  https://udraznianie.ovh/mechaniczne-udraznianie-kanalizacji/    Aktualnie cena wynajmu gazowca u wybrzeży USA to minus 450 dolarów za dobę a drogi gaz /ok 800 dolarów czyli 2X tyle co cena ruskiego w kontrakcie/ opłaca się z braku tańszego źródła - stamtąd sprowadzać. A opłaca się z powodu ujemnej ceny frachtu, bo gazowce dalej stoją u wybrzeży USA - puste i żrą paliwo. Więc o Gazprom i Putina proszę się nie martwić. Bo te zmartwienia regularnie wracają jak bumerang, podczas gdy Putin i jego Gazprom oraz Rosnieft mają się wyśmienicie i wypłacają akcjonariuszom - w tym zachodnim - hojne dywidendy a także zatrudniając na dyrektorskich stanowiskach wysoko postawionych demo zachodnich polityków.Uzależnienie od rosyjskiego gazu jest widoczne na wschód od Renu. Kraje położone na zachód już sobie z tym poradziły. Teraz kolej na resztę. A wtedy tacy bandyci jak Putin nie będą już mieli możliwości szantażowania Europy. Tylko trzeba zainwestować, a nie przekupywać wyborców.W konstytucji nie ma zapisu, że gaz tylko z Rosji! Gaz jest na całym świecie, możecie sprowadzać nawet z Antarktydy - tylko nie po cenach rosyjskich! A ponieważ gaz to przede wszystkim produkcja (m.in. nawozów sztucznych, patrz rolnictwo, patrz ziemniaczki, patrz...), a nie ogrzewanie chałupy, czy szklanka herbaty, gaz antarktyczny może nas nieco kosztować. Chyba nie więcej niż Polski Ład, chociaż...


    votre commentaire
  • Sprzedaż skroplonego gazu do UE jest rekordowo duża i przewyższa eksport LNG do Chin czy Japonii - donosi "Rzeczpospolita". W styczniu surowiec ten stanowił aż 37 proc. całego importu gazu do Europy. Jednocześnie spadł wolumen gazu rosyjskiego. Gazprom dostarczył krajom Unii zaledwie 11,4 mld m sześc. gazu, czyli o 41 proc. mniej niż przed rokiem.11 mld m sześciennych gazu skroplonego zakupiły kraje członkowskie Unii Europejskiej w styczniu 2022 roku. To rekordowa ilość LNG sprowadzana na Stary Kontynent https://udraznianie.ovh/mechaniczne-udraznianie-kanalizacji/".

    Ma to związek z kryzysem gazowym, a także nowym zagrożeniem, jakim może być konflikt na Ukrainie i jego konsekwencje. Europa szuka alternatywy dla rosyjskiego dostawcy. Naszą przyszłością jest geotermia cała polska leży na gorącej wodzie od 50 do 110 stopni cel mamy posocjalistyczną infrastrukturędurzymi ogrzewania miast z ciepłowniami w jednym punkcie wystarczy koło nich wywiercic otwory koszt 30 mil i ogrzewamy połowe miasta pół milionowego to jest kierunek w jaki powinniśmy iść a resztę gaz i inne

    bez gazu

    Jak zauważa dziennik, Gazprom dostarczył krajom Unii w styczniu 11,4 mld m sześc. gazu. To oznacza, że wolumen dostaw był mniejszy o 41 proc. niż jeszcze przed rokiem.Gazprom podsycając kryzys energetyczny w Europie, jednoznacznie starał się dać do zrozumienia, że rosyjski gaz jest w UE niezbędny. Choć oficjalnie zaprzecza zarzutom, jakoby miał coś wspólnego z sytuacją, w jakiej znalazła się Europa i miał wykorzystywać manipulacje gazowe w celach politycznych, to komentatorzy i  https://udraznianie.ovh/cisnieniowe-udraznianie-rur-w-mszczonowie/   eksperci są zgodni, że Rosja sama przyłożyła rękę do zaistniałego kryzysu.

    Jak wyliczyli eksperci moskiewskiego Centrum Prognoz Gospodarczych, dotychczasowi najwięksi importerzy LNG Chiny i Japonia, sprowadziły w tym czasie po ok. 10 mld m sześc. surowca. Nie napinajcie się tak - wkrótce odbiorcy gazu otrzymają rachunki i wtedy można będzie ocenić czy warto stroić fochy. Na koniec jeszcze o rekompensatach. Jak myślicie skąd polski rząd weźmie na nie kasę? Europa potrzebuje importu min 250 miliardów m3 gazu rocznie. Produkcja i transport tego drogiego gazu drogą morską także instalacje chłodnicze (skraplanie wymaga obniżenia temp. do poziomu -650 st. C) nie są przygotowane do takiego poziomu zapotrzebowania Europy. Nawet USA kupują rosyjski gaz na potrzeby Alaski, bo własny (skropolny) jest zbyt drogi. A dodatkowo Europa potrzebuje magazynów gazu na miliardy m3, by staorzyć zapas na okresy szczytowych rozbiorów. Tylko NS i NS2 + "Turecki Potok" problemy te rozwiązywały tanio i kompleksowo w oparciu o umowy długoterminowe z poszczególnymi państwami UE. Umysł "pisowca" zainfekowany polityczną nienawiścią i pozbawiony umiejętności ekonomicznego myślenia tego nie pojmie, nawet jeśli nasze zapotrzebowanie roczne wynosi 15 miliardów m3 i nie mamy żadnego innego taniego źródła gazu. "Pisowiec" woli kupić gaz na giełdzie europejskiej wg kursu licytacji dnia, czyli średnio ponad 300% drożej.


    votre commentaire